JAKIE TO BYŁO PIĘKNE, bardzo spodobał mi się sposób opowiadania poprzez syna Benjamina który poznaje historię (fajnie zobaczyć znowu Finna Wittrocka w serialu, trzymam kciuki aby powrócił w 10 sezonie jako część głównej obsady), to co wydarzyło się na obozie, to jak wszystkie duchy się zjednoczyły, zabijanie kilkakrotne Ramireza - rewelacyjnie wymyślone, no i morderstwo margaret O MÓJ BOŻE, JAKIE TO BYŁO KU*WA SATYSFAKCJONUJĄCE, tak nienawidziłem już tej postaci (żeby nic nie odbierać samej Leslie która świetnie odegrała tę rolę) i tak kibicowałem żeby spotkała ją najokrutniejsza śmierć możliwa jaka może być i to to było tak cudne, jedna z brutalniejszych zdecydowanie śmierci w AHS ale równocześnie fenomenalna. Bardzo mnie ucieszyło również że zarówno Donna jak i Brooke są final girls, zdecydowanie na to kobiety zasłużyły, Montana i Trevor - ich również kocham, to jak stali się jakby liderami na czele duchów którzy zażegnali morderstwa na obozie i to jak wszyscy trzymali Ramireza martwego aby syn Benjamina był bezpieczny, no i samo spotkanie Bobby'ego z ojcem to finalne i to jak na końcu zobaczył jego razem z rodziną szczęśliwych - aż się popłakałem w tym momencie, klimatyczna muzyczka na zakończenie i to "AHS 1984" wszystko tak idealnie pasowało, cudowny i satysfakcjonujący finał, złych spotkała kara, dobrzy mają względny spokój i można powiedzieć nie takie najgorsze życie, stworzyli sobie swoją własną społeczność w której jak widać są szczęśliwy (wieczne lata 80 <3) i Donna i Brooke które mają swoje życie i udało im się to wszystko przetrwać no i to "nie zapomnij o nas" do Bobby'ego który również odnalazł prawdę i pojednał się z ojcem. Rzadko widzi się w AHS tak bardzo szczęśliwe zakończenie i szczerze przyznam że w tym sezonie naprawdę chciałem żeby ci bohaterowie odnaleźli względny spokój i jestem z tego niesamowicie szczęśliwy. Zakochałem się w klimacie lat 80, w odwzorcowaniu slasherowych schematów, ścieżki dźwiękowej z tamtego okresu, w postaciach i w całokształcie, sporo hejtu jest na ten sezon, ale osobiście mnie kupił jak dawno żaden, w moim rankingu stawiam go zaraz po Asylum (to oczywiście jedynie mój osobisty ranking :) ). Mam teraz ogromnie pozytywne nastawienie co do 10 sezonu i mam nadzieję że będzie tak samo udany jak ten.
Eighties Forever! <3
Początkowo miało być 10 ale w trakcie nagrywania sezonu ostatecznie sezon został skrócony do 9.
W tym sezonie było czuć straszny brak pomysłu na scenariusz i chęć wydłużenia go za wszelką cenę. Pierwszą połowę sezonu spokojnie można by zamknąć w dwóch odcinkach i wyszłoby to z korzyścią dla serialu.
Ja tylko nie do końca rozumiem, czemu Brook 30 lat później wygląda dokładnie tak gdyby miała lat 50....
Ja też tego nie rozumiem. Dziwnie akurat tą sytuację wyjaśnili reszta jest w porządku.
Byłem przekonany, że jej wygląd wziął się z tego, że będąc na łożu śmierci, zawarła pakt z Szatanem, bo jej wersja zdarzeń była tak głupia, że nie chciało mi się w nią wierzyć.
przecież Brooke powiedziała, że jej mąż jest dermatologiem oraz że korzysta z medycyny estetycznej tj. wypełniaczy.