Tracy gra smutnego romantyka, Gable dupka, Colbert kobietę o przedziwnej konstrukcji psychologicznej, a Lamarr (w mocno drugoplanowej roli) klasyczną młodszą i atrakcyjniejszą rywalkę. Na tym tle toczy się cokolwiek anegdotyczno-wyrywkowa opowieść o amerykańskim przemyśle naftowym. Efektowna scena gaszenia pożaru szybu (przynajmniej jak na rok 1940), ale ogólnie wszystko to jest lepiej zagrane niż napisane. Rażą malowane "plenery".