Ten dziwny moment, kiedy muszę przyznać Ci rację... [ https://img.memesuper.com/3299ff77860e101f25f3d9d63a3b9571_im-confused-pokmon-su n-and-moon-know-your-meme-psyduck-computer-meme_2400-1386.jpeg ].
ja tam wole film emmericha chociaż artystycznie mija się z pierwowzorem to zawsze dobrze się ogląda jak puszczą chociaż w tv. Nową Godzillę przewijałem. Śmiertelnie nudny film.
Godzilla Edwardsa był lepsza niż Zilla Emmericha. Nie wiem jak możesz hejtować taki wspaniały film! Poza tym przejrzałem twój profil i widzę, że większość filmów, które oceniłeś na 8-10 to same g**na.
Napisałeś "Kraj w którym Godzilla Edwardsa jest gorsza od Godzilli Emmericha." Dla odróżnienia: Godzilla Edwardsa to ta z 2014 roku, a Godzilla Emmericha to film z 1998. Czytaj ze zrozumieniem XD
Człowieku, wszystko ok? Sam uważam, że Godzilla Edwardsa jest lepsza, ale zobacz na oceny obu filmów - wychodzi z nich, że w polsce ludzie uważają, że Godzilla Emericha jest lepsza.
Bo film Emmericha jest bardziej widowiskowy, tamta formuła bardziej się ludziom podoba. Po 1 Godzilla ma więcej czasu ekranowego, nie bali się używać cgi nawet jesli bylo słabe. Ale jest tez dużo efektów praktycznych, niektóre ujęcia do dziś robią wrażenie, podobnie jak dzień niepodległości.
Było też dużo humoru.
Skąd ten mit, że Rolandowa Zilla miała więcej czasu ekranowego? Jest jej do 11 minut w całym 2h 20 min filmie. Film Edwardsa ma 2h i 3m i jest w nim 10 minut tytułowego Tytana. Plus 2 inne monstra. Skończcie Wy z tym durnym mitem.
Na "Godzilli" Emmericha nie nudziłam się, chociaż film pozostawia wiele do życzenia, natomiast "Godzilla" Edwardsa bywała dla mnie momentami jak flaki z olejem. No nic na to nie poradzę.
No bo jednak Zilla Emmericha jest lepsza, całokształt filmu chociaż nie ma tam walk potworów między sobą itd. itp. to jest lepszy od tego chyba pod każdym względem, tutaj jedynie co jest wartego uwagi to efekty ale nawet one dość często rażą sztucznością, słabo a co najwyżej średnio na jeża (takiego olbrzymiego zwierza)