W 2012 roku kardynał Bergoglio (Jonathan Pryce), głęboko zawiedziony kierunkiem, w którym zmierza Kościół Katolicki prosi papieża Benedykta (Anthony Hopkins), aby pozwolił mu przejść na emeryturę. Zamiast tego nękany wątpliwościami i stojący w obliczu skandalu Benedykt wzywa swojego najsurowszego krytyka i przyszłego następcę do Watykanu, aby wyjawić mu tajemnicę, która wstrząśnie podstawami kościoła. Na tle toczącej się za murami Watykanu walki tradycji z postępem i poczucia winy z przebaczeniem, te dwie skrajnie różniące się postacie będą musiały stawić czoła przeszłości i znaleźć wspólny język. To wszystko, aby zapewnić przetrwanie kościoła i nie stracić zaufania milionów wyznawców.
Gdy dwóch błyskotliwych, inteligentnych, głęboko wierzących oraz prezentujących skrajnie odmienne poglądy starszych mężczyzn zaczyna rozmawiać o świecie, w którym przyszło im żyć, a także o przyszłości dręczonego skandalami Kościoła rzymskokatolickiego, ich dyskusje mogą stanowić podstawę do wielu ciekawych refleksji. Jeśli jednak wziąć pod uwagę fakt, że tymi mężczyznami są tradycjonalista Joseph Ratzinger, w filmie pełniący wciąż funkcję papieża Benedykta XVI, oraz progresywny argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio, który kilka lat później zostanie mianowany papieżem Franciszkiem, rozmowy te nabierają zupełnie nowego zabarwienia. Zaczyna się od spotkania, na którym papież Benedykt odmawia kardynałowi zgody na przejście na emeryturę, a potem, w takt kolejnych dyskusji, stara się sprawdzić, czy człowiek, którego postawy do końca nie rozumie, będzie w stanie dokończyć rozpoczętego przez ich poprzedników dzieła, którego on nie potrafił niestety unieść na swych barkach.
Co dzieje się za zamkniętymi drzwiami Watykanu? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Fernando Meirelles (Miasto Boga, Wierny ogrodnik), który opowiada o relacji papieży Benedykta XVI (Anthony Hopkins) i Franciszka I (Jonathan Pryce). Ich rozmowy dotyczą zarówno spraw dogmatycznych, jak i wyższości Beatlesów nad Abbą, piłki nożnej czy ulubionych potraw. Meirelles ukazuje papieży jako ludzi obdarzonych wybornym poczuciem humoru, ale jednocześnie głęboko przejętych losami wiernych.