Pomysł na film fajny, ale reszta.... Twórcy traktują zarówno bohaterów jak i widzów tak jakby ci byli opóźnienie w rozwoju. Nasi bohaterowie dostają tęgie lanie od cyborgów, ponieważ zapomnieli(?!) o możliwości przemiany w super wojownika! Litości! Do tego wszyscy bohaterowie są przerysowani. Vegeta jak zwykle w kinówkach jest pokazany jako nadęty kretyn; gdzież mu tam do tego serialowego błyskotliwego Vegety. Reszta podobnie: Gohan robi tu jako krzyczący dzieciak, Krillan jako totalna niezdara etc. etc. Można obejrzec, ale to już nie ten klimat, nie ten poziom.